Placki po węgiersku z papryką

Erli gwarancja najniższej ceny
placki po węgiersku – dwa złociste placki ziemniaczane z gulaszem z papryką, łyżką śmietany i plasterkami ogórka na rustykalnym talerzu
Dwa chrupiące placki z gęstym gulaszem paprykowym, kleksem śmietany i ogórkami kiszonymi.

Kiedy mam ochotę na coś konkretnie sycącego, robię placki po węgiersku z papryką – chrupiące na brzegach, mięciutkie w środku i z gęstym, paprykowym gulaszem. Ten przepis prowadzi krok po kroku, dlatego spokojnie ogarniesz go po pracy, a w weekend nawet podkręcisz ostrość i podasz rodzinie „jak z knajpy”. Pokażę proporcje, temperatury i dokładne czasy, bo to one decydują o chrupkości. Dorzucę też triki na placki po węgiersku w wersji fit, bez glutenu oraz wege, żeby każdy mógł zjeść bez stresu.

Promocja zakupy za 100zł gratis!

Spis treści

Placki po węgiersku z papryką – przepis krok po kroku

Składniki na placki ziemniaczane i proporcje

Poniższe ilości starczą na 4 solidne porcje (8–10 placków, średnica 12–14 cm). Jeśli karmisz większą ekipę, skorzystaj z przelicznika w tabelce.

Masa na placki:

  • ziemniaki mączyste (typ B/C)1,2 kg (po obraniu ~1 kg)
  • cebula120 g (1 średnia)
  • jajka2 szt. (L)
  • mąka pszenna3 łyżki (ok. 45 g)
    (wersja BG: mąka ryżowa 35 g + skrobia ziemniaczana 10 g)
  • czosnek1 ząbek (ok. 4 g), przeciśnięty
  • majeranek suszony1 łyżeczka (ok. 1 g)
  • sól1 ¼ łyżeczki (ok. 7 g, reguluj pod swój smak)
  • pieprz czarny mielony½ łyżeczki
  • olej rzepakowy/ryżowy do smażeniaok. 150–200 ml (u mnie schodzi ~170 ml)

Szybki przelicznik porcji (placki):

porcjaziemniaki (po obraniu)jajkamąkasólolej do smażenia
2500 g11,5 łyżki½ łyżeczki~90 ml
41000 g23 łyżki1¼ łyżeczki~170 ml
61500 g34,5 łyżki2 łyżeczki~230 ml

Wersja łagodna vs pikantna – różnice w doprawianiu

  • łagodna: sól 7 g, pieprz 0,5 łyżeczki, bez ostrej papryki w masie.
  • pikantna: dodaj ¼ łyżeczki papryki ostrej do masy oraz szczyptę chili; ja lubię jeszcze 2–3 krople ostrego sosu do gulaszu.

Składniki na gulasz paprykowy, czyli placki po węgiersku

Gulasz robię wieprzowy, bo szybciej mięknie i genialnie łapie paprykę słodką i wędzoną. Jeśli wolisz wołowinę – dopisz +25–35 min do duszenia.

  • łopatka wieprzowa600 g, kostka 2–2,5 cm
    (zamiennie: karkówka 600 g lub wołowina z udźca 700 g)
  • papryka czerwona2 szt. (ok. 300 g)
  • papryka żółta1 szt. (ok. 150 g)
  • cebula300 g (2 większe), w pióra
  • czosnek3 ząbki (12 g), drobno
  • koncentrat pomidorowy 30%1 łyżka (20 g)
  • pomidory krojone z puszki400 g (lub passata 300 ml)
  • bulion wołowy/warzywny400 ml
  • papryka słodka węgierska2 łyżeczki (8 g)
  • papryka wędzona1 łyżeczka (3–4 g)
  • papryka ostra¼–½ łyżeczki (do smaku)
  • kminek mielony¼ łyżeczki (opcjonalnie, ale ładnie „podkręca”)
  • liść laurowy2 szt., ziele angielskie3 kulki
  • sól/pieprz – do smaku (ja startuję od 1 łyżeczki soli)
  • olej2 łyżki (20 ml)
  • ew. zagęszczenie: skrobia ziemniaczana 1 łyżeczka + 20 ml zimnej wody (jeśli nie chcesz redukować)

Wersja vege (zachowuje charakter „placków po węgiersku z papryką”):

  • pieczarki400 g, ćwiartki
  • tofu wędzone250 g, kostka 2 cm
  • soczewica czerwona120 g (sucha) lub soczewica brązowa z puszki 240 g (po odsączeniu)
  • bulion warzywny 400 ml, przyprawy jak wyżej

Sprzęt kuchenny i czas przygotowania

  • patelnia min. 26–28 cm (ciężkie dno), garnek 3–4 l do gulaszu
  • tarka (grube oczka) lub malakser z tarczą do ziemniaków
  • sito + miska do odciskania wody, termometr kuchenny (polecam)
  • czas łączny: 75–95 min
    • przygotowanie: 25–30 min
    • gulasz: 40–55 min (wołowina: +25–35 min)
    • smażenie placków: 15–25 min (równolegle z redukcją sosu)

Przygotowanie w skrócie – timeline krok po kroku

minutaczynnośćszczegół
0–10kroję mięso i warzywamięso w kostkę 2–2,5 cm, cebula w pióra, papryki w pasy
10–15rumienię mięso2 łyżki oleju, średnio-wysoki ogień, partie po 300 g
15–25dodaję cebulę i czosnek3–4 min, nie przypalać czosnku
25–30wsypuję papryki mielonezdejmuję garnek z ognia, mieszam 20 s, wracam na ogień
30–35wlewam bulion + pomidoryliść, ziele, kminek; przykrywam
35–60duszę gulaszlekko pyrka, mieszam co 7–8 min
45–60trę ziemniakiodstawiam pulpę na sito, zlewam wodę, zgarniam skrobię
60–75smażę plackitemp. tłuszczu 175–185°C, placki 6–8 mm
60–90redukuję sosodkrywam garnek, zredukuję o 20–30%
75–95podajęplacki po węgiersku na talerzu, gulasz na wierzch

Pułapki na starcie i jak ich uniknąć

  • Woda z ziemniaków – jeśli jej nie zlejesz i nie dodasz skrobi z dna miski, masa będzie luźna i placki się rozwalą.
  • Papryka mielona – przypalona gorzknieje; dlatego wsypuję ją poza ogniem, a potem wracam garnek na palnik.
  • Za niska temperatura tłuszczu – placki piją olej jak gąbka; trzymaj 175–185°C.
  • Za grube placki – środek pozostaje półsurowy; celuj w 6–8 mm.
Matcha na odchudzanie

Jak usmażyć super chrupiące placki po węgiersku

Jakie ziemniaki wybrać i jak je zetrzeć

Najlepiej sprawdzają się mączyste: tajemnica chrupkości tkwi w skrobi. Biorę typ B/C (np. bryza, denar, bella rosa – zależnie, co jest na straganie).
Trę na grube oczka, a ¼ porcji ścieram na drobnych, bo to scala masę. Dodaję startą cebulę – spowalnia ciemnienie i podbija smak. Jeśli używasz malaksera, wrzuć ziemniaki pulsacyjnie, żeby nie puściły nadmiaru soku.

Odciskanie wody i przyprawy bazowe

Masę odkładam na sito nad miską na 5–7 minut. Zlewam wodę i zeskrobuję skrobię z dna – wraca do masy, więc ona robi się gęstsza. Potem doprawiam: sól, pieprz, czosnek, majeranek, wbijam jajka, dosypuję mąkę i mieszam tylko do połączenia. Jeśli masa stoi dłużej, mąka pęcznieje – wtedy dolewam 1–2 łyżki wody.

Temperatura tłuszczu i technika smażenia

Rozgrzewam 3–4 mm warstwę oleju. Termometr pokazuje mi 175–185°C; bez termometru pomogą bąbelki wokół trzonka drewnianej łyżki. Wykładam 2 łyżki masy na placek, spłaszczam do 6–8 mm. Smażę 2,5–3,5 min z każdej strony, aż brzegi będą złoto-rumiane. Odkładam na kratkę (a nie na papier), żeby wilgoć uciekła.
Mały trik: jeśli muszę chwilę poczekać z podaniem, trzymam placki w piekarniku 100–110°C z termoobiegiem – nie miękną.

Kontrola chrupkości: grubość, średnica i czas

  • grubość: 6–8 mm (cieniej = chrupiej, ale szybciej wysycha)
  • średnica: 12–14 cm – łatwiej nałożyć gulasz
  • czas: 2,5–3,5 min/strona przy 175–185°C
  • olej: uzupełniaj partiami; zimny olej powoduje tłuste placki

Chrupkość bez smażenia: piekarnik i airfryer

  • piekarnik: blacha + papier, pędzelkiem cieniutka warstwa oleju, 220°C termoobieg, 12–14 min, w połowie obrót placków.
  • airfryer: kosz spryskany olejem, 200°C, 10–12 min, w połowie przewróć.
    Czy są tak chrupiące jak z patelni? Prawie – a tłuszczu zużyjesz zdecydowanie mniej.

Wersja bez glutenu i bez jajek – co zmienić

  • bez glutenu: zamiast mąki pszennej 35 g mąki ryżowej + 10 g skrobi; dopraw normalnie.
  • bez jajek: 1 jajko zastępuję 1 łyżką (10 g) siemienia mielonego + 3 łyżkami wody (odstawić 10 min) albo 2 łyżkami aquafaby. Masa będzie nieco delikatniejsza, dlatego nie rób zbyt dużych placków.

Parametry smażenia – ściąga:

czynnikwartość docelowaefekt
temp. oleju175–185°Crumienienie bez chłonięcia tłuszczu
grubość6–8 mmchrupkie brzegi, miękki środek
czas/strona2,5–3,5 minrównomierny kolor
odprowadzanie parykratkazero „gumowatości”
placki po węgiersku z papryką – żeliwna patelnia na korkowej podstawce z dużym plackiem; obok rondel z gulaszem paprykowym, czosnek i miseczka mielonej papryki
Kadr z procesu: placek smażony na żeliwnej patelni oraz rondel z gęstym gulaszem paprykowym.

Placki po węgiersku z papryką – gulasz, który robi robotę

Sylimaryna na wątrobę

Wybór papryki: słodka, ostra, wędzona

U mnie papryka słodka daje bazę i kolor, wędzona – dymny akcent, a ostra – kropkę nad i. Jeśli karmisz dzieci, użyj tylko słodkiej i dosłownie szczypty ostrej na końcu. Papryki świeże (czerwona + żółta) kroję w pasy 1,5 cm – nie rozpadają się, ale miękną.

Mięso czy wersja vege – najlepsze zamienniki

  • wieprzowina (łopatka/karkówka): szybciej kruszeje, 40–55 min i sos gęstnieje od kolagenu.
  • wołowina (udziec/pręga): świetna, bardziej „mięsna”, lecz wymaga 70–90 min duszenia.
  • vege: tofu wędzone + pieczarki + soczewica – białko, struktura i smak. Tofu warto podsmażyć osobno, żeby złapało skórkę.

Soczewica, pieczarki, tofu – szybkie podmiany

  • soczewica czerwona sucha 120 g = po ugotowaniu ~280 g
  • pieczarki 400 g = po odparowaniu ~300 g
  • tofu wędzone 250 g = kroję w kostkę 2 cm, smażę 4–5 min na złoto

Gęstość sosu: redukcja, zagęszczanie, balans smaku

Najpierw redukcja: po 40 min duszenia zdejmuję pokrywkę i gotuję jeszcze 10–15 min, aż sos zgęstnieje o 20–30%. Szukam konsystencji, która oblepi łyżkę.
Jeśli się spieszysz, rozrabiam 1 łyżeczkę skrobi w 20 ml zimnej wody, wlewam cienkim strumieniem i gotuję 2 min. Smak balansuję: szczypta cukru łagodzi kwas z pomidorów, a łyżka octu jabłkowego wyostrza smak – nie zawsze potrzebne, ale warto spróbować łyżką przed podaniem.

Przyprawy węgierskie i sekrety smażenia

Paprykę mieloną zawsze wsypuję poza ogniem – 20 sekund mieszania i wracam garnek na palnik z płynem. Dzięki temu nie gorzknieje. Mięso rumienię partiami – w przeciwnym razie puści sok i zacznie się dusić zamiast smażyć, a smak będzie płaski. Dno deglasuję bulionem lub odrobiną wina (30–50 ml), bo karmelizacja to złoto.

Synchronizacja: jak zrobić, by wszystko było „na raz”

Gulasz startuje pierwszy. Gdy przechodzisz w etap redukcji, zacznij trzeć ziemniaki. Placki smaż w dwóch patelniach równolegle, a gotowe trzymaj w piekarniku 100–110°C. W ten sposób placki po węgiersku lądują na stole gorące i chrupiące razem z gulaszem.

Sposób podania, dodatki i przechowywanie placków po węgiersku

Klasyczne dodatki: śmietana, ogórek, natka

Najprościej: placki, na to gęsty gulasz, łyżka kwaśnej śmietany 18%, ogórek kiszony w plasterkach i natka pietruszki. Ja czasem dorzucam szczypior dla świeżości.

Lżejsze dodatki i fit zamiany

Zamiast śmietany użyj gęstego jogurtu greckiego 10% (a nawet 5%). Olej do smażenia ograniczysz, jeśli wybierzesz airfryera. Do gulaszu świetnie pasuje cukinia (200 g w półplasterki – dorzuć na ostatnie 8 min).

Jak odgrzać, by znów były chrupiące

  • piekarnik: 220°C, 7–9 min na kratce
  • patelnia: 1 łyżeczka oleju, 2–3 min/strona
  • airfryer: 200°C, 5–6 min
    Mikrofala tylko w ostateczności – placki zmiękną.

Mrożenie placków i sosu – praktyczne wskazówki

Placki wystudź na kratce, mroź w pojedynczej warstwie, a potem przesyp do woreczka – nie sklejają się. Gulasz porcjuj po 250–300 g (2 porcje) i opisuj datą. Placki – do 3 miesięcy, gulasz – do 4 miesięcy. Rozmrażaj w lodówce przez noc, podgrzewaj wg wskazówek wyżej.

Porcjowanie do meal prep na tydzień

Na lunch boxy robię mniejsze placki (10–11 cm), po 3 szt. na porcję + 200 g gulaszu. W pracy odgrzewam na patelni kontaktowej; dzięki temu nadal są chrupiące.

Szybka ściąga – co i ile na porcję:

elementilość docelowauwaga
placki2–3 szt. (200–230 g)6–8 mm grubości
gulasz200–250 gkonsystencja „oblepiająca łyżkę”
dodatki30–40 gśmietana lub jogurt + zielenina

Najczęstsze błędy i szybkie faq

Placki się rozpadają – co poprawić

Najczęściej winna jest woda. Zawsze odciskam masę i dodaję odzyskaną skrobię. Jeśli ziemniaki są młode, dokładam 1 łyżkę skrobi ziemniaczanej. Pilnuję też, żeby olej był gorący, bo wtedy masa ścina się od razu i trzyma kształt.

Za dużo wody, za mało skrobi – jak wyważyć

  • objawy: placek pije olej, rozrywa się przy przewracaniu
  • ratunek: +1 łyżka mąki lub skrobi, mocniejsze odciśnięcie, smażenie na mniejszym placku (średnica 10–11 cm)

Sos wyszedł za rzadki lub za pikantny

  • za rzadki: redukcja 10–15 min bez pokrywki; w awaryjnej sytuacji 1 łyżeczka skrobi + 20 ml wody
  • za pikantny: łyżeczka miodu lub kremu balsamicznego, ewentualnie łyżka śmietany na talerzu

Zbyt tłuste placki – przyczyny i ratunek

Albo za zimny olej, albo wrzucasz zbyt grubą masę. Pomaga też kratka zamiast ręcznika papierowego – para nie wsiąka i skórka zostaje chrupiąca.

Czym zastąpić mięso i śmietanę

Mięso – tofu wędzone (250 g) i pieczarki (400 g) + soczewica dla gęstości. Śmietanę – jogurt grecki lub śmietana roślinna (nawet kokosowa się broni, jeśli dodasz szczyptę soli i papryki).

Alergie i zamienniki: bez glutenu, bez laktozy, wege

  • BG: mąka pszenna → ryżowa + skrobia (35 g + 10 g)
  • bez laktozy: śmietana → jogurt bezlaktozowy lub śmietanka roślinna
  • wege: jak wyżej – tofu, pieczarki, soczewica; bulion warzywny

Instrukcja wykonania – pełna, krok po kroku

1) Gulasz (zaczynam pierwszy):

  1. Rozgrzewam 2 łyżki oleju w garnku. Mięso solę szczyptą, rumienię partiami (po 300 g), odkładam na talerz.
  2. Na tym samym tłuszczu szklę cebulę 3–4 min, dodaję czosnek na 30–40 s.
  3. Zdejmuję garnek z ognia, wsypuję paprykę słodką, wędzoną, ostrą, mieszam 20 s.
  4. Wlewam bulion, dodaję pomidory, koncentrat, liść, ziele, kminek, mieszam.
  5. Wrzucam mięso, przykrywam i duszę 30 min; dokładam papryki świeże, duszę kolejne 10–15 min.
  6. Odkrywam i redukuję 10–15 min. Próbuję, koryguję sól/ostrość. Ewentualnie zagęszczam skrobią (1 łyżeczka + 20 ml wody).

2) Placki:

  1. Obieram ziemniaki, ścieram w większości na grube oczka, a ¼ porcji na drobne. Cebulę ścieram drobno.
  2. Masę przekładam na sito nad miską, czekam 5–7 min. Wodę zlewam, skrobię z dna miski zgarniam i wrzucam z powrotem do masy.
  3. Dodaję czosnek, majeranek, sól, pieprz, jajka, mąkę. Mieszam tylko do połączenia.
  4. Rozgrzewam olej do 175–185°C. Smażę placki 6–8 mm na złoto, po 2,5–3,5 min/strona. Odkładam na kratkę.

3) Podanie:

  1. Na talerz kładę 2 placki, na to hojnie gulasz (200–250 g), łyżka śmietany/jogurtu, ogórek kiszony, natka.
  2. Dla chrupkości do samego końca – podaję od razu, bo wtedy smak robi robotę.

Mała tabelka smaków – łatwa personalizacja

kierunekco dodaćileefekt
dymnypapryka wędzona+½ łyżeczkigłębia, „ognisko”
ostro-słodkichili + miódszczypta + 1 łyżeczkapikantnie, ale miękko
ziołowymajeranek + tymianek½ + ½ łyżeczki„polski akcent”
kwaskowyocet jabłkowy1 łyżkawyostrza i porządkuje smak

Kilka osobistych uwag na koniec

Kiedy robię placki po węgiersku z papryką dla znajomych, nie żałuję wędzonej papryki – daje ten „wow” efekt. I tak, wiem, że to danie „nie jest dietetyczne”, ale przecież można wybrać airfryera i jogurt zamiast śmietany. Najważniejsze, żeby placki chrupały – reszta to już tylko dodatki i dobry nastrój przy stole. A jeśli coś się nie uda? Spokojnie, każdy ma prawo do „pierwszego naleśnika”… albo pierwszego placka.

Dodaj komentarz