
Nie wiem jak wy, ale dla mnie nie ma nic lepszego na deser niż delikatne naleśniki z kremem z mascarpone i soczystymi malinami. Zwłaszcza gdy za oknem robi się chłodniej, a my chcemy sobie zaserwować coś słodkiego, ale jednocześnie lekkiego. Tu, gdzie mieszkam, często kupuję świeże maliny na lokalnym targu na placu. Czasem dodaję jeszcze trochę świeżych, chrupiących migdałów, żeby danie miało jeszcze więcej tekstury. Ale o tym za chwilę!
Poniżej znajdziesz przepis krok po kroku, w którym podzielę się moim sprawdzonym sposobem na idealne naleśniki z kremem z mascarpone i malinami. Wszystko jest proste i szybkie – więc nie martw się, jeśli nie masz doświadczenia w kuchni!
Składniki – co potrzebujesz, żeby zacząć
Ciasto naleśnikowe:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka
- 0,5 szklanki wody gazowanej
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka oleju roślinnego
- szczypta soli
Krem z mascarpone:
- 250 g sera mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 100 ml śmietanki kremówki (30%)
- skórka starta z 1 cytryny
Dodatki:
- 250 g świeżych malin
- cukier puder do posypania
- kilka listków mięty do dekoracji (opcjonalnie)
- płatki migdałów do posypania (opcjonalnie)
Przygotowanie ciasta na naleśniki
Zacznijmy od przygotowania ciasta. Naleśniki to klasyka, ale żeby były naprawdę puszyste i delikatne, warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów.
- Przesiej mąkę – to sprawi, że ciasto będzie bardziej gładkie i bez grudek.
- Wbij do miski dwa jajka, dodaj szczyptę soli, cukier oraz mleko. Wszystko dobrze wymieszaj trzepaczką.
- Stopniowo dodawaj mąkę, ciągle mieszając, aż uzyskasz jednolite ciasto.
- Na koniec wlej wodę gazowaną i olej. Woda gazowana to mój sekret na naprawdę lekkie naleśniki – uwierz mi, różnica jest ogromna!
- Zostaw ciasto na około 15-20 minut, żeby „odpoczęło”. W tym czasie gluten się rozwinie, a naleśniki będą bardziej elastyczne.
Teraz czas na smażenie. Rozgrzej patelnię z odrobiną oleju i smaż cienkie naleśniki na złoty kolor. Każdy z nich zajmuje około 2-3 minut z każdej strony. Moja rada? Użyj patelni o średnicy około 24 cm – idealna wielkość na tego typu danie.
Krem z mascarpone – jak uzyskać idealną konsystencję
Krem mascarpone to prawdziwa magia. Połączenie aksamitnego serka, śmietanki i cukru pudru jest nie tylko pyszne, ale i niezwykle proste w wykonaniu. To, co jest ważne, to aby wszystkie składniki były schłodzone – dzięki temu krem będzie miał idealną, zwartą konsystencję.
- W misce wymieszaj mascarpone z cukrem pudrem i ekstraktem waniliowym.
- Następnie delikatnie ubij śmietankę kremówkę – ważne, aby nie przebić jej zbyt mocno, bo krem stanie się zbyt ciężki.
- Kiedy śmietanka będzie już lekko ubita, dodaj ją do mascarpone i delikatnie wymieszaj szpatułką.
- Na koniec, dodaj skórkę cytrynową – dodaje ona nieco świeżości i podkreśla smak malin.
Możesz spokojnie przygotować ten krem wcześniej i trzymać go w lodówce do momentu, gdy będzie potrzebny. U mnie rzadko wytrzymuje długo – zawsze kusi, żeby spróbować łyżeczkę!
Składanie naleśników – najprzyjemniejsza część
Naleśniki usmażone, krem gotowy, maliny na wyciągnięcie ręki – teraz czas na najfajniejszą część, czyli składanie wszystkiego w całość.
- Rozłóż naleśnik na talerzu i nałóż łyżkę kremu z mascarpone na środek. Nie oszczędzaj – krem jest tak pyszny, że warto go nałożyć sporo.
- Na krem połóż garść świeżych malin. Jeśli masz ochotę, możesz je delikatnie rozgnieść widelcem, aby puściły trochę soku.
- Zwiń naleśnik w rulon lub złóż w trójkąt – jak wolisz. Ja osobiście wolę rulony, bo są wygodniejsze do jedzenia.
- Na koniec posyp naleśnik cukrem pudrem i, jeśli masz pod ręką, dorzuć kilka listków mięty i płatki migdałów. Migdały możesz wcześniej podprażyć na suchej patelni – dodadzą chrupkości i lekko orzechowego smaku.
Dlaczego warto wybrać maliny?
Często pytam siebie, dlaczego maliny? Mogłabym przecież użyć innych owoców – jagód, truskawek, a nawet bananów. Ale maliny mają w sobie coś wyjątkowego. Ich lekko kwaskowy smak idealnie kontrastuje z kremową słodyczą mascarpone. Maliny można dostać na lokalnym targu praktycznie przez cały sezon – a te świeże, prosto od lokalnych dostawców, smakują najlepiej. Tu, gdzie często robię zakupy, maliny można znaleźć na wielu straganach na rynku czy wspomnianym wcześniej placu.
Drobne modyfikacje – jak urozmaicić naleśniki
Każdy z nas lubi eksperymentować w kuchni, więc jeśli masz ochotę trochę poeksperymentować, oto kilka pomysłów:
- Karmelizowane migdały – zamiast zwykłych płatków, spróbuj podprażyć migdały z odrobiną cukru na patelni, aż staną się chrupiące i złociste.
- Syrop klonowy – jeśli lubisz, polej naleśniki syropem klonowym. To dodaje nieco słodyczy i cudowny aromat.
- Limonka zamiast cytryny – czasem zamiast skórki cytrynowej dodaję startą skórkę z limonki. Daje to bardziej egzotyczny i wyrazisty smak.
Porady na idealne naleśniki
Z doświadczenia wiem, że czasem naleśniki mogą sprawić problem – albo się przyklejają do patelni, albo są za grube. Oto kilka wskazówek, które zawsze u mnie działają:
- Dobra patelnia to podstawa – używaj nieprzywierającej patelni, najlepiej takiej przeznaczonej specjalnie do smażenia naleśników.
- Temperatura smażenia – smaż naleśniki na średnim ogniu. Jeśli patelnia będzie za gorąca, naleśniki spalą się z wierzchu, a w środku pozostaną surowe.
- Odpoczynek ciasta – pozwól ciastu „odpocząć” przez te kilkanaście minut. Dzięki temu gluten w mące ma czas, aby się rozwinąć, co sprawia, że ciasto jest bardziej elastyczne i mniej przykleja się do patelni.
Naleśniki z kremem z mascarpone i malinami – przepis na idealny deser
Naleśniki z kremem z mascarpone i malinami to jeden z tych przepisów, które są proste w przygotowaniu, a jednocześnie efektowne i pełne smaku. Połączenie delikatnego ciasta naleśnikowego, kremowego nadzienia i świeżych malin to prawdziwa uczta dla podniebienia. Moim zdaniem warto spróbować różnych wariacji tego dania – może następnym razem z jagodami? Ale jeśli jesteś jak ja, to po pierwszym kęsie będziesz wracać do tej klasycznej wersji.