Dżem malinowo-różany z kardamonem

Erli gwarancja najniższej ceny
Bułeczka z masłem i dżemem malinowo-różanym z kardamonem na talerzu w letni poranek
Delikatna bułeczka posmarowana masłem i dżemem malinowo-różanym z kardamonem w słoneczny poranek

Są takie smaki, które od razu przenoszą nas do lata – pachnące maliny, lekko kwiatowy aromat płatków róży i ta intrygująca, korzenna nuta kardamonu. Dżem malinowo-różany z kardamonem to połączenie delikatności i charakteru. Nie jest to zwykły przepis, który odtworzy się raz i zapomni. To raczej receptura, którą chce się powtarzać, bo każdy słoik ma w sobie odrobinę luksusu, a jednocześnie prostoty. Sama pamiętam, jak pierwszy raz dodałam kardamon do malin – bałam się, że przesadzę, ale efekt przeszedł moje oczekiwania. I właśnie o tym jest ten wpis – o zamykaniu w słoiku czegoś więcej niż owoców.

Promocja zakupy za 100zł gratis!

Dżem malinowo-różany z kardamonem – wyjątkowy smak lata

Kiedy myślę o lecie, widzę koszyczki malin z targu, różany zapach unoszący się w ogrodzie i słońce, które pieści twarz. Połączenie malin, róż i kardamonu wydaje się wręcz stworzone, żeby zachować lato na zimowe poranki.

Dlaczego warto połączyć maliny, różę i kardamon?

  • Maliny są lekko kwaśne, pełne aromatu i soczyste – idealna baza do przetworów.
  • Róża wnosi elegancję i subtelność – sprawia, że dżem staje się niebanalny.
  • Kardamon dopełnia całości, dodając egzotycznej, ciepłej nuty.

Moim zdaniem to takie trio idealne – coś swojskiego, coś romantycznego i coś orientalnego.

Do czego najlepiej pasuje taki dżem?

Oj, opcji jest sporo:

  • do zwykłej kromki chleba z masłem – wtedy nawet najprostsze śniadanie staje się wyjątkowe,
  • do naleśników albo racuchów – nie potrzeba już wtedy cukru ani bitej śmietany,
  • do serów, zwłaszcza pleśniowych – wiem, że brzmi to dziwnie, ale serio działa!
Matcha na odchudzanie

Składniki na dżem malinowo-różany z kardamonem

Zanim zaczniemy, warto przygotować sobie wszystko, żeby nie biegać po kuchni.

SkładnikIlośćUwagi
Maliny1 kgświeże, dojrzałe
Cukier500 gmożna dać mniej, jeśli owoce są bardzo słodkie
Sok z cytrynyz 1 szt.nadaje świeżości i pomaga w żelowaniu
Płatki róży2–3 łyżkijadalne, najlepiej suszone z własnego ogrodu
Kardamon4–5 ziarenzmiażdżonych w moździerzu
Ekstrakt waniliowy1 łyżeczkaopcjonalnie, dla głębi smaku

Maliny – baza pełna aromatu

Najlepiej sprawdzają się maliny zbierane w pełni sezonu. Te ze straganów pachną intensywniej niż marketowe. Warto je przebrać, bo często wśród malin kryją się „nieproszeni lokatorzy” – mrówki czy malutkie muszki.

Płatki róży – kwiatowy akcent w przetworach

Tutaj ważna uwaga – płatki muszą być jadalne i bez chemii. Ja mam róże w ogrodzie i zbieram je rano, kiedy są jeszcze lekko wilgotne od rosy. Suszę w przewiewnym miejscu i potem używam do przetworów.

Kardamon – orientalna przyprawa do dżemów

Kardamon kupuję w ziarnach. Nie warto brać mielonego z paczki, bo traci aromat. Wystarczy kilka kulek zmiażdżonych w moździerzu – od razu poczujecie różnicę.

Dżem malinowo-różany z kardamonem w słoiku, z malinami, płatkami róży i kardamonem
Słoiczek domowego dżemu malinowo-różanego z kardamonem na drewnianym stole

Jak przygotować dżem malinowo-różany z kardamonem krok po kroku

Sylimaryna na wątrobę

Przygotowanie dżemu malinowo-różanego z kardamonem to nie tylko zwykłe gotowanie, ale też trochę rytuał – pachnący, kolorowy i pełen drobnych detali, które naprawdę mają znaczenie. Sama zawsze zaczynam od przygotowania miejsca pracy. Rozkładam na stole łyżki, czyste słoiki, ręcznik do wycierania i sitko – dzięki temu unikam chaosu w kuchni.

Przygotowanie owoców i dodatków

  1. Mycie malin – robię to bardzo szybko, pod bieżącą zimną wodą, na dużym sicie. Maliny są delikatne, więc długie moczenie sprawiłoby, że stracą swoją jędrność. Jeśli są bardzo zabrudzone, to płuczę je dwa razy, ale zawsze krótko.
  2. Łączenie z cukrem – wsypuję maliny do dużego garnka z grubym dnem (to ważne, bo cienki garnek lubi przypalać dżem) i zasypuję cukrem. Dodaję też sok z cytryny. Zostawiam całość na około godzinę, przykryte ściereczką. Po tym czasie maliny puszczają sporo soku, co ułatwia późniejsze gotowanie.
  3. Przygotowanie przypraw – kardamon rozgniatam w moździerzu, aż poczuję intensywny, cytrusowo-korzenny zapach. Płatki róży przeglądam i jeśli są większe, lekko je rozcieram w dłoniach, żeby oddały więcej aromatu.

Gotowanie i próba gęstości dżemu

Tutaj zaczyna się magia.

  • Stawiam garnek na średnim ogniu i powoli podgrzewam owoce. Ważne, żeby nie robić tego gwałtownie, bo maliny łatwo się przypalają.
  • Mieszam drewnianą łyżką co kilka minut – najlepiej tak, żeby sięgnąć dna garnka i zebrać wszystko z brzegów.
  • Po mniej więcej 20 minutach dodaję płatki róży i kardamon. Cała kuchnia zaczyna pachnieć jak mała cukiernia z nutką orientu.
  • Gotuję dżem jeszcze ok. 20–30 minut. W tym czasie gęstnieje, a na powierzchni pojawia się lekka piana, którą zbieram łyżką.

Test na talerzyku – zawsze robię tę samą próbę. Nakładam kroplę dżemu na zimny talerzyk, odstawiam na chwilę i sprawdzam, czy gęstnieje i lekko się marszczy przy przesunięciu palcem. Jeśli tak – dżem jest gotowy.

Pasteryzacja i przechowywanie w słoikach

To ważny etap, bo nawet najlepszy dżem straci swoje uroki, jeśli źle się go przechowa.

  1. Słoiki – wyparzam je w piekarniku nagrzanym do 120°C przez 10 minut. Wieczka gotuję we wrzątku przez kilka minut.
  2. Przekładanie dżemu – robię to od razu po zdjęciu garnka z ognia. Dżem musi być gorący. Wlewam go do słoików do samej góry i szybko zakręcam.
  3. Zamykanie próżniowe – słoiki odwracam do góry dnem na 5–10 minut, żeby wytworzyło się podciśnienie.
  4. Dodatkowa pasteryzacja – jeśli chcę, żeby dżem wytrzymał rok i dłużej, pasteryzuję słoiki w garnku z wodą przez 10–15 minut (woda powinna sięgać do 3/4 wysokości słoików).

Na koniec ustawiam je na kuchennym blacie, przykrywam kocem i zostawiam do całkowitego ostygnięcia. Uwierz mi, ten moment, gdy następnego dnia podnoszę koc i widzę piękne, błyszczące słoiczki – bezcenny.

Dżem malinowo-różany z kardamonem – porady i triki babuni

Robienie domowych przetworów to niby prosta sprawa – owoce, cukier, garnek i gotowe. A jednak w praktyce często to właśnie te małe szczegóły decydują o tym, czy dżem będzie miał piękny kolor, odpowiednią gęstość i aromat, czy też skończy się jako zbyt rzadki sos albo zasłodzona masa. Dlatego zebrałam kilka wskazówek, które naprawdę ułatwiają życie i sprawiają, że dżem malinowo-różany z kardamonem wychodzi perfekcyjny.

Jak zachować intensywny kolor malin?

Najczęstszy problem przy dżemach malinowych to ciemnienie owoców. Zamiast apetycznej, rubinowej barwy potrafią zrobić się brunatne.

  • Sok z cytryny – obowiązkowo! Dodany już na początku gotowania nie tylko chroni kolor, ale też podkreśla smak.
  • Krótki czas gotowania – im dłużej maltretujemy owoce w garnku, tym więcej tracą swojego naturalnego uroku. Dlatego nie ma sensu gotować ich godzinami. Lepiej zrobić dżem gęstszy dzięki odparowaniu na średnim ogniu.
  • Gruby garnek – brzmi banalnie, ale to naprawdę ma znaczenie. Maliny w cienkim garnku szybko łapią przypalenia i zmieniają kolor. Ja używam starego, emaliowanego garnka po babci – i sprawdza się idealnie.

Czym zastąpić cukier w domowych dżemach?

Nie każdy lubi dżemy bardzo słodkie. Sama też coraz częściej szukam alternatyw:

  • Miód – nadaje dżemowi ciekawą, lekko kwiatową nutę, choć trzeba pamiętać, że pod wpływem gotowania część jego wartości się traci.
  • Ksylitol lub erytrytol – dobre dla osób, które unikają cukru, ale warto dodać wtedy naturalnej pektyny, bo same owoce mogą nie zgęstnieć wystarczająco.
  • Stewia – bardzo słodka, ale potrafi zostawić lekko gorzkawy posmak. Najlepiej łączyć ją z innym słodzidłem.

Moim zdaniem najlepiej sprawdza się kompromis – mniej białego cukru i odrobina miodu albo ksylitolu.

Jak podbić smak dodatkowymi przyprawami?

Kardamon to baza, ale można eksperymentować – i to jest w dżemach najpiękniejsze.

  • Cynamon – nadaje dżemowi ciepła i kojarzy się z jesienią.
  • Goździki – wystarczy jeden czy dwa, by nadać lekko korzenny charakter.
  • Wanilia – odrobina ekstraktu albo ziarenko z laski sprawia, że smak jest pełniejszy.
  • Mięta – dodana pod koniec gotowania, daje świeży akcent (idealny latem).
  • Lawenda – bardzo odważny dodatek, nie każdemu podejdzie, ale w małej ilości potrafi zrobić efekt „wow”.

Kilka dodatkowych trików babuni

  • Próba gęstości – zawsze na zimnym talerzyku, to lepsze niż patrzenie w garnek.
  • Oznaczanie słoików – warto zapisać datę i skład na etykiecie. Kiedy w zimie sięgamy po dżem, łatwo zapomnieć, co tam dokładnie było.
  • Porcje – lepiej zrobić kilka mniejszych słoików niż jeden wielki. Raz otwarty dżem nie wytrzyma długo w lodówce.
  • Piana na wierzchu – warto ją zbierać, bo zostawiona powoduje szybciej psucie się przetworu.
  • Test „na kanapce” – ja zawsze odkładam jedną łyżkę świeżo ugotowanego dżemu, smaruję nim kromkę chleba i próbuję. Dzięki temu wiem, czy smak jest idealny, czy czegoś brakuje.

Zastosowanie dżemu malinowo-różanego z kardamonem w kuchni

To jest właśnie ta część, którą uwielbiam najbardziej – bo kiedy już zamkniemy nasz dżem malinowo-różany z kardamonem w słoiku, zaczynają się kulinarne eksperymenty i małe radości dnia codziennego. I powiem szczerze – czasami to nie sama produkcja dżemu jest największą przyjemnością, ale właśnie późniejsze szukanie okazji, żeby po niego sięgnąć.

Do pieczywa i naleśników

Klasyka, ale jaka pyszna! Kromka świeżego chleba z masłem i łyżką tego dżemu to szybkie śniadanie, które potrafi poprawić humor na cały dzień. Ja często smaruję nim jeszcze ciepłe naleśniki albo gofry i nie muszę już dodawać nic więcej. Córka uwielbia też ten dżem w środku drożdżowych rogalików – w kuchni pachnie wtedy jak w małej cukierni.

Jako dodatek do ciast i deserów

Tutaj naprawdę można zaszaleć.

  • Tort malinowo-śmietankowy z przełożeniem różano-kardamonowym to coś, co sprawdza się na rodzinnych uroczystościach.
  • Sernik na zimno z cienką warstwą tego dżemu na wierzchu wygląda jak z najlepszej cukierni.
  • Bezy z kremem mascarpone i odrobiną tego dżemu w środku – małe, ale efektowne desery, które znikają w kilka minut.

Ja czasem dodaję łyżkę dżemu do naturalnego jogurtu i mam błyskawiczny, zdrowy deser. To świetny sposób, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, ale nie chcę piec ciasta.

Elegancki prezent w słoiku

Moim zdaniem domowy dżem to jeden z najpiękniejszych prezentów. Wystarczy ozdobić słoik kawałkiem materiału w kwiaty, przewiązać sznurkiem jutowym i przykleić własnoręcznie napisaną etykietę. Taki upominek nie tylko cieszy podniebienie, ale też ma w sobie coś osobistego – bo przecież dajemy komuś swój czas, swoją pracę i kawałek lata zamknięty w słoiku. Ja często robię takie słoiczki na święta i wkładam je do koszyków z innymi domowymi produktami – zawsze robią furorę.

Nietypowe zastosowania, które warto spróbować

  • Mięsa i sery – brzmi zaskakująco, ale spróbujcie do pieczonej kaczki albo do deski serów pleśniowych. Ta słodko-korzenna nuta świetnie przełamuje wytrawne smaki.
  • Koktajle i smoothie – łyżeczka dżemu dodana do blendera razem z bananem i mlekiem roślinnym daje niesamowity efekt.
  • Herbaty zimowe – wystarczy dodać łyżeczkę dżemu do gorącej herbaty z cytryną, żeby powstał napój o zupełnie nowym charakterze.

Dodaj komentarz