Babunia

Bajaderki

przez
Bajaderki
Bajaderki

Nie wiem jak ty, ale ja mam słabość do słodyczy, które nie tylko rozpieszczają podniebienie, ale też dają drugie życie resztkom z kuchni. Bajaderki to właśnie taka cudowna forma recyklingu kulinarnego. Te małe kulki szczęścia – kakaowe, wilgotne, czasem z odrobiną rumu – kojarzą mi się z dzieciństwem i wyprawami do cukierni. Ich smak to trochę nostalgia, a trochę czysta rozpusta. W dodatku są banalnie proste do zrobienia i serio – wybaczają wiele błędów. Idealne na nieplanowane odwiedziny gości albo wtedy, gdy zostało coś po cieście, z czym nie wiadomo co zrobić. Dziś pokażę ci mój sprawdzony przepis na domowe bajaderki. Będzie praktycznie, trochę słodko, trochę sentymentalnie – i pysznie!

Pieczony schab z sosem chrzanowym

przez
Pieczony schab z sosem chrzanowym
Pieczony schab z sosem chrzanowym

Jeśli miałabym wskazać jedno danie, które kojarzy mi się z niedzielnym obiadem u babci, to bez wątpienia byłby to pieczony schab z sosem chrzanowym. To klasyka, która nigdy się nie nudzi. Prosty w przygotowaniu, ale jednocześnie pełen smaku i aromatu. Idealny na świąteczny stół, ale też jako codzienny posiłek z duszą. Zresztą, kto nie kocha dobrze przyprawionego, soczystego mięsa z nutką ostrego chrzanu? Dla mnie to po prostu połączenie idealne.

Zupa szczawiowa

przez
Zupa szczawiowa
Zupa szczawiowa

Zupa szczawiowa to jedno z tych dań, które kojarzą mi się z dzieciństwem, wakacjami na wsi i babcią mieszającą coś w dużym garnku. Ma ten charakterystyczny, lekko kwaśny smak, który albo się kocha od pierwszej łyżki, albo… trzeba mu dać drugą szansę. Dla mnie to klasyka wiosenno-letniego menu i przy okazji genialny sposób na wykorzystanie świeżego szczawiu, który wyrasta w ogródku praktycznie sam. Jeśli ktoś jeszcze nie próbował tej zupy, to serio – warto.

Sałatka ryżowa z tuńczykiem

przez
Sałatka ryżowa z tuńczykiem
Sałatka ryżowa z tuńczykiem

Nie wiem jak u was, ale u mnie sałatka ryżowa z tuńczykiem to absolutny klasyk. Robię ją od lat, najczęściej wtedy, kiedy nie mam ochoty stać przy garach, ale mam ochotę na coś konkretnego, sycącego i jednocześnie lekkiego. To takie danie, które może poleźć kilka godzin w lodówce i nic mu się nie stanie, ba! Nawet zyska na smaku. Dodatkowo, świetnie sprawdza się na imprezach rodzinnych, piknikach, albo po prostu na lunch do pracy. Serio, spróbujcie i przekonajcie się sami.