Kto z nas nie kocha naleśników? Można je podać na tysiąc sposobów – na słodko, na ostro, na słono… Ja dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami przepisem, który zawsze sprawdza się u mnie w domu. Naleśniki z łososiem i szpinakiem to mój ulubiony pomysł na leniwe śniadanie w weekend, albo lekką kolację w tygodniu. Przepis nie jest skomplikowany, a jego przygotowanie zajmuje nie więcej niż pół godziny.
Składniki – co będzie nam potrzebne?
Zacznijmy od tego, co trzeba przygotować. Poniżej znajdziesz listę składników z dokładnymi ilościami. Dzięki temu na pewno niczego nie pominiesz:
Na ciasto naleśnikowe:
- 200 g mąki pszennej (około 1 1/2 szklanki)
- 2 jajka
- 300 ml mleka (około 1 1/4 szklanki)
- 100 ml wody gazowanej (około 1/2 szklanki)
- 2 łyżki oleju (najlepiej rzepakowego lub słonecznikowego)
- szczypta soli
Na farsz:
- 200 g wędzonego łososia
- 250 g świeżego szpinaku (około 2 garści)
- 1 cebula, średniej wielkości
- 2 ząbki czosnku
- 100 g serka śmietankowego (najlepiej typu Philadelphia)
- 1 łyżka masła
- sól i pieprz do smaku
- szczypta gałki muszkatołowej
Dodatki:
- 1 cytryna (do skropienia gotowych naleśników)
- kilka listków świeżego koperku (do dekoracji)
Przygotowanie ciasta naleśnikowego – krok po kroku
Zacznijmy od ciasta naleśnikowego, bo to podstawa. Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu bałam się robić naleśniki – zawsze wychodziły za grube albo się rwały. Teraz, po wielu próbach i błędach, mam swoją sprawdzoną metodę.
- Mąka, mleko i jajka – W dużej misce mieszamy mąkę, jajka, mleko oraz wodę gazowaną. Woda gazowana sprawi, że ciasto będzie lekkie i puszyste. Mieszamy wszystko trzepaczką, aż składniki się połączą.
- Dodajemy olej i sól – Na koniec dodajemy olej i szczyptę soli, mieszając jeszcze przez chwilę, aby składniki dobrze się połączyły. Odstawiamy ciasto na około 15 minut – to ważne, żeby mąka dobrze się „przegryzła” z resztą składników.
- Smażenie naleśników – Na dobrze rozgrzanej patelni (najlepiej teflonowej) rozgrzewamy odrobinę oleju i wylewamy cienką warstwę ciasta. Smażymy naleśniki z obu stron na złoty kolor. Z tej porcji ciasta powinno wyjść około 8–10 cienkich naleśników.
Przygotowanie farszu z łososiem i szpinakiem
Teraz czas na farsz, który sprawia, że nasze naleśniki będą naprawdę wyjątkowe. Moim zdaniem, połączenie łososia, szpinaku i serka śmietankowego to strzał w dziesiątkę!
- Cebula i czosnek – Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy drobno posiekaną cebulę. Smażymy ją na małym ogniu, aż stanie się miękka i lekko złocista. Następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i smażymy jeszcze przez minutę.
- Szpinak – Do cebuli i czosnku dodajemy świeży szpinak. Smażymy na średnim ogniu, aż szpinak zwiędnie i odparuje nadmiar wody. Jeśli używamy mrożonego szpinaku, warto go wcześniej rozmrozić i odcisnąć z nadmiaru wody.
- Łosoś i serek – Dodajemy pokrojonego w paski łososia oraz serek śmietankowy. Mieszamy dokładnie, aby serek rozpuścił się i połączył z resztą składników. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Farsz powinien być gęsty i aromatyczny.
Składanie naleśników – czas na zabawę!
Teraz najprzyjemniejsza część – składanie naleśników. Na każdy naleśnik nakładamy łyżkę farszu, rozsmarowujemy go równomiernie i zwijamy w rulon lub składamy na pół, tworząc półksiężyce. Możemy także złożyć je w koperty – jak kto lubi.
Podawanie i dekorowanie
Naleśniki z łososiem i szpinakiem najlepiej podawać na ciepło. Skrapiamy je sokiem z cytryny i posypujemy świeżym koperkiem. Możemy je podać z ulubioną sałatką – ja najbardziej lubię do nich prostą sałatkę z rukoli, pomidorków koktajlowych i parmezanu.
Jakie wino do naleśników z łososiem?
Do naleśników z łososiem i szpinakiem świetnie pasuje białe, wytrawne wino. Moja ulubiona opcja to Sauvignon Blanc – jego cytrusowy aromat idealnie komponuje się z delikatnym smakiem łososia. Można też spróbować z Pinot Grigio, które ma lekką, orzeźwiającą nutę.
Dlaczego warto wybrać ten przepis?
Uwielbiam ten przepis, bo jest nie tylko smaczny, ale też zdrowy. Łosoś to doskonałe źródło kwasów omega-3, które wspierają pracę serca, a szpinak to prawdziwa bomba witaminowa – zawiera mnóstwo żelaza, magnezu i witamin z grupy B.
Porady praktyczne – jak uniknąć typowych błędów?
Przygotowując naleśniki, warto pamiętać o kilku ważnych zasadach:
- Ciasto naleśnikowe – zawsze dajmy mu odpocząć przynajmniej 15 minut. To naprawdę robi różnicę!
- Smażenie – dobrze rozgrzana patelnia to klucz do sukcesu. Zbyt zimna patelnia sprawi, że naleśniki będą przywierać, a za gorąca – spalą się.
- Szpinak – jeśli używamy świeżego, pamiętajmy o dokładnym umyciu liści. Często ukrywa się w nich piasek.
Lokalne inspiracje – naleśniki na warszawskich talerzach
W Warszawie coraz więcej restauracji oferuje naleśniki w przeróżnych odsłonach. Można je znaleźć w eleganckich bistrach, takich jak „Manekin” przy Nowym Świecie, ale także w małych, klimatycznych kawiarenkach na Pradze. To właśnie tam, podczas jednej z takich wizyt, zainspirowałam się do stworzenia własnej wersji z łososiem i szpinakiem.
Moje doświadczenia – dlaczego polecam?
Kiedy po raz pierwszy zrobiłam te naleśniki, bałam się, że łosoś może być zbyt intensywny w smaku. Nic bardziej mylnego! Delikatność serka śmietankowego i świeżość szpinaku idealnie balansują smak wędzonego łososia. Od tamtej pory to mój pewniak na każdą okazję.
Jeśli jeszcze nie próbowałaś naleśników w tej wersji, naprawdę polecam. Mam nadzieję, że ten przepis zagości w Twojej kuchni na dłużej!