Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw

Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw
Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw

Nie wiem, jak u Was, ale ja osobiście uwielbiam te chłodniejsze wieczory, kiedy można się zanurzyć w kuchni, a z piekarnika zaczynają unosić się zapachy pieczonych warzyw. Właśnie wtedy przychodzi mi do głowy pomysł na coś prostego, ale wyjątkowo smacznego – kremową pastę wegańską z pieczonych warzyw. Szczególnie tych w odcieniach pomarańczowych, jak dynia, marchew czy papryka. Nie tylko pięknie wygląda, ale także jest zdrowa, sycąca i idealna na kanapki lub jako dip do warzyw.

Składniki

Zanim przejdziemy do detali, zacznijmy od tego, czego potrzebujesz, żeby przygotować tę pastę. Oto moja lista składników, które znajdziesz w większości lokalnych sklepów – bez żadnych udziwnień:

SkładnikIlość
Dynia hokkaido1 mała (około 500 g)
Marchew3 sztuki (około 300 g)
Pomarańczowa papryka1 duża
Cebula1 średnia
Czosnek4 ząbki
Oliwa z oliwek3 łyżki
Sól1 łyżeczka
Pieprzdo smaku
Kumin1/2 łyżeczki
Sok z cytryny1 łyżka
Tahini (pasta sezamowa)2 łyżki
Mleko roślinne (najlepiej owsiane)100 ml
Opcjonalnie: pestki dyni2 łyżki
Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw – składniki

Teraz, kiedy mamy wszystko na stole, możemy przejść do przyjemniejszej części – pieczenia i miksowania. Moim zdaniem to proces, który nie tylko rozgrzewa kuchnię, ale i serce.

Pieczenie warzyw – sekretny krok do kremowości

Zawsze zaczynam od przygotowania warzyw. Z jakiegoś powodu pieczenie dyni, marchwi czy papryki wydobywa z nich coś magicznego – smak staje się bardziej intensywny, a konsystencja idealnie kremowa.

Jak to zrobić krok po kroku:

  1. Rozgrzej piekarnik do 200°C (grzanie góra-dół).
  2. Dynię hokkaido dokładnie umyj, przekrój na pół i usuń nasiona. Nie musisz jej obierać – skórka jest jadalna, a po upieczeniu staje się miękka.
  3. Marchew obierz i pokrój na grube plasterki. Wybieram marchewki średniej wielkości – te z targu są idealne.
  4. Paprykę przekrój na pół, usuń gniazdo nasienne i pokrój w grube paski.
  5. Cebulę i czosnek obierz – cebulę przekrój na ćwiartki, a czosnek zostaw w całości, tylko usuń zewnętrzną łupinę.

Na dużą blachę wyłóż warzywa, skrop je oliwą z oliwek, posyp solą, pieprzem i kuminem. Wkładamy wszystko do piekarnika na około 30-40 minut. Ważne, żeby warzywa były miękkie i lekko zarumienione. Pachnie? Ja uwielbiam ten moment, gdy czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku!

Przygotowanie pasty – miksowanie smaków

Kiedy warzywa są gotowe, czas na miksowanie. Wrzucamy je do blendera (lub jeśli, tak jak ja, macie ręczny blender – do wysokiego naczynia). Dodajemy tahini, które nadaje cudownej kremowej konsystencji i lekko orzechowego smaku. Dodajemy też sok z cytryny – jego kwasowość idealnie balansuje słodycz pieczonych warzyw. Całość blendujemy na gładką masę.

Ale uwaga! Pasta nie powinna być zbyt gęsta, dlatego stopniowo dolewamy mleko roślinne. Zawsze używam owsianego, bo ma neutralny smak, ale równie dobrze sprawdzi się migdałowe. Mieszamy, aż uzyskamy pożądaną konsystencję – aksamitnie kremową, ale nadal gęstą.

Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw - przepis
Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw – przepis

Praktyczne porady – jak podawać pastę

Co prawda pastę można zjeść od razu, ale ja zawsze radzę odstawić ją na chwilę do lodówki. Smaki się przegryzają i wtedy naprawdę rozkwitają. Możesz ją podawać na świeżym chlebie, jako dodatek do surowych warzyw, czy nawet użyć jako sos do makaronu – czemu nie? Jeśli masz pod ręką pestki dyni, upraż je chwilę na suchej patelni i posyp pastę przed podaniem – dodają chrupkości i fajnego aromatu.

Kiedy warto sięgnąć po tę pastę?

To, co osobiście uwielbiam w tej paście, to jej uniwersalność. Świetnie się sprawdza na śniadanie, ale równie dobrze na imprezach, jako przekąska. Wyobraźcie sobie jesienny wieczór, kiedy znajomi wpadają na nieformalne spotkanie – kremowa pasta z pieczonych warzyw na chrupiących grzankach zrobi robotę. Jest prosta, zdrowa, a przy tym niezwykle smakowita.

Co więcej, warto podkreślić, że wszystkie składniki są lokalnie dostępne i sezonowe. Jesienią dynia, marchew i papryka są najsmaczniejsze i najtańsze. Często w okolicznych warzywniakach można znaleźć przepiękne dynie hokkaido, które cieszą nie tylko smakiem, ale i wyglądem.

Wartości odżywcze – dlaczego warto?

Oprócz tego, że ta pasta jest pyszna, jest też niesamowicie zdrowa. Dynia to bogactwo beta-karotenu, który przekształca się w organizmie w witaminę A. Pomaga to nie tylko naszemu wzrokowi, ale i skórze. Marchew to kolejna bomba witaminowa – podobnie jak dynia, dostarcza dużo beta-karotenu, ale też błonnika, który wspiera układ trawienny. Papryka to natomiast świetne źródło witaminy C, która w okresie jesiennym wspiera naszą odporność.

Oczywiście, to tylko jeden z powodów, dla których warto sięgnąć po tę pastę. Osobiście uważam, że warto ją mieć pod ręką w lodówce – nawet na te dni, kiedy nie ma się ochoty gotować, a potrzebujemy szybkiej przekąski.

Dla kogo?

Pasta ta jest wegańska, więc doskonale wpisuje się w dietę roślinną. Jest też naturalnie bezglutenowa, o ile oczywiście podajemy ją z odpowiednimi produktami (np. na bezglutenowym pieczywie). Dzięki bogactwu warzyw i zdrowych tłuszczy (oliwa, tahini), to świetna propozycja zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Mojemu synkowi bardzo smakuje, szczególnie kiedy podaję ją z paluszkami z marchewki czy ogórka.

Drobne zmiany, które możesz wprowadzić

Jak to w kuchni bywa, przepisy można modyfikować wedle gustu. Jeśli wolisz coś bardziej pikantnego, dodaj odrobinę pieprzu cayenne lub chili. Możesz też poeksperymentować z przyprawami – odrobina wędzonej papryki nada paście głębszy, dymny smak.

Nie zapomnij również o wariantach warzyw! Czasem, zamiast dyni, dodaję bataty, które również świetnie się sprawdzają. Są równie słodkie i kremowe po upieczeniu, a dodatkowo bogate w witaminę A.

Kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw – smak jesieni na talerzu

Moja kremowa pasta wegańska z pieczonych warzyw to przepis, który mogę polecić każdemu, kto szuka zdrowej, smacznej i sycącej alternatywy dla tradycyjnych smarowideł. Dzięki sezonowym składnikom, możemy cieszyć się pełnią smaków jesieni, a jednocześnie dostarczać sobie i bliskim mnóstwo wartości odżywczych. Polecam spróbować, a przekonasz się, że zdrowa kuchnia roślinna wcale nie musi być nudna!

Dodaj komentarz